Translate

środa, 20 czerwca 2012

Walka czołowki kategori(pół)ciężkiej

Kolejna walka i kolejne zwycięstwo Tomasza Adamka, i to nie z byle kim bo byłym pretendentem i pięściarzem z pierwszej 10-stki kategorii ciężkiej. Szkoda tylko, że pojedynek oglądało się tak jakby pięściarze byli z lżejszych kategorii. Ani Adamek ani Chambers nie są dużymi ciężkim, a nawet można by rzecz są napompowanymi cruiserami(Chambers 1 kg ponad limit wagi cruiser). Ani jeden ani drugi nie ma nokautującego ciosu, i ciężko mi przypomnieć aby w jakiś walkach w królewskiej kategorii, ktoś wyprowadzał tyle ciosów co "Góral". oczywiście jest to plus dla Adamka, jednak nie walczy tak jakby był prawdziwym ciężkim, u prawdziwego ciężkiego nawet ciosy przez gardę robią wrażenia - te Adamka niestety nie. Polak jest skazany na 12 rund, duże tempo i ciągłe zadawanie ciosów, Wada tego wszystkiego jest to, że co raz mniej ludzi ekscytuje się jego walkami - ktoś by powiedział, że nie jest to Gołota. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi to co ma. Adamek wygrał bez dwóch zdań, choć walkami nie był jego popisem, a do wygranej przyczyniła się kontuzja rywala. Adamek konsekwentnie nie bacząc na krytykę roni swoje i dąży do drugiej walki o mistrzostwo wagi ciężkiej. Za pewne mu się nie uda zdobyć pasa, ale fajnie jest widzieć polskiego boksera walczącego w wadze ciężkiej z najlepszymi, nie zależnie jacy oni są!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz